Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2017, 20:05   #208
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Szybko okazało się, że trup wcale nie należał do dziecka. Już pobieżne oględziny, przy korzystym świetle i z bliska ujawniły wystarczająco wiele szczegółów, aby być pewnym, że ciało należało do krasnoluda. Gdy Szkiełko wyciągnął je z szlamu i złożył na chodniku, można było rozpoznać nawet twarz. Był to ten sam khazad, za którego Zingger zapłacił kilka godzin wcześniej grzywnę i potem pozbył się w niewybredny sposób. Trup nosił ślady ciosów nożem - ran było kilkanaście, zarówno głębokich, kłutych, jak i płytkich nacięć, sięgających zaledwie na kilka milimetrów wgłąb ciała. Trupowi brakowało jednego ramienia. To nie zostało odcięte, a raczej urwane od ciała. Najgorsza była jednak dziura w klatce piersiowej, z której wystawały resztki połamanych i powyginanych żeber, które ktoś rozszarpał, aby dostać się do serca.

Niemal dokładnie nad rozwidleniem kanałów znajdowała się klapa wejściowa, identyczna jak ta, którą awanturnicy weszli do tuneli. Aby się jednak do niej dostać, należało najpierw odhaczyć ruchomą część drabiny, wiszącą pod sklepieniem.

Ślady goblina, które wypatrzył Maximilian, na rozwidleniu zakręcały w lewo.
 
xeper jest offline