Tong naprawdę miał nadzieję, że doszli już do etapu ewakuacji. Jak w tej strzelaninie w Phra Khru. Dwie minuty akcji i dwa tygodnie urlopu na malowniczej plaży. Piękne czasy.
A tu się okazało, że maja walczyć w jakimś podejrzanym turnieju z upiorami i czarownikami. Tfu!
Wystarczyło chwilę pomyśleć. Jeśli ten tu w pancerzu skorpiona jest równie sprawny w walce co Lodowiec to on sam czy John mają niewielkie szanse jeden na jednego. A wyglądało na to, że Bóg Piorunów chętnie wystawiłby któregoś z nich do walki.
Co robić? Postąpić po męsku i wyskoczyć przed szereg czy czekać diabli wiedzą na co? A do diabła!
- Tong Sat rzuca wyzwanie! - mocny głos Taja momentalnie zwrócił na niego uwagę wszystkich obecnych - Tong Sat rzuca wyzwanie w imieniu Królestwa Ziemi!
"I udławcie się tym!" |