Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2017, 22:20   #169
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Podwodna maszkara, czymkolwiek była, po otrzymaniu kolejnego postrzału z kuszy, wycofała się. Woda uspokoiła się i teraz mąciły ją tylko wysiłki łowców, próbujących wydobyć z mulistego dna swojego bretońskiego towarzysza. Sporą chwilę zajęło im zlokalizowanie go, gdyż nie dawał żadnych znaków życia i obciążony zbroją leżał na dnie. Dopiero Berthold wodząc kosturem po zalegającym pod wodą mule, natrafił na opór, który stawiało ciało. Z mlaśnięciem oderwali Jean-Pierra od dna i wydobyli ociekające wodą ciało na powierzchnię.

Chwilę potem złożyli Bretończyka na w miarę suchej kępie traw. Na nodze miał paskudną i poszarpaną ranę, której brzegi znaczyły okrągłe placki od ssawek i rozerwane przez haczyki brzegi. Co gorsza ich towarzysz nie oddychał, ani nie dawał jakichkolwiek znaków życia. Po zerwaniu z niego utrudniającego pomoc napierśnika i przyciśnięciu klatki piersiowej, z ust wylała mu się bagienna, mulista woda. Serce nie pracowało. Był martwy.
 
xeper jest offline