Najpierw napastliwa, mackowata gslareta, potem trup krasnoluda, następnie stado przerażonych szczurów. A jakby tego wszystkiego było mało pojawił się jeszcze jakiś pentagram.
Czy to wszystko warte było garści złota? Axel powoli miał wątpliwości.
- Oby nasz goblin nie zawędrował zbyt daleko - powiedział, obserwując jak kompan zmaga się z drzwiami. |