Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2017, 10:01   #41
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Aquila, Marcus, Tytus i Ella

Rozmówcy właśnie się pożegnali i ów gładko ogolony zaczął się oddalać w stronę Circus Flaminius, gdy … w drzwiach tawerny stanął przywódca oprychów, ten ze złamanym nosem. Widać było, że jest lekko pijany. Crastinus, Ella i Tytus poznali go od razu. Zwalisty mężczyzna również ich rozpoznał, bo wyszczerzył końskie zęby w krzywym uśmiechu i natychmiast cofnął się do wnętrza tawerny.

-Pałki? - zapytał swoich towarzyszy spokojnie -Chyba lepiej nie eskalować tego zbyt wcześnie, choć oni mogą mieć jakąś ostrzejszą broń. Dobrze byłoby wyciągnąć ich z tej tawerny i ściągnąć w jakiś zaułek, tak aby zbyt efektownie nie mogli wykorzystać swojej liczby
Crastinus niemal od razu rozejrzał się wokół w poszukiwaniu czegoś co mogłoby posłużyć mu za broń. W ostateczności zawsze mógł cofnąć się po wygaszoną pochodnię, z której skorzystał poprzednio, choć wolał nie marnować czasu. Pomysł Aratusa był dość sensowny, ale należało nie tylko znaleźć odpowiednie miejsce, ale również wywabić zbirów na zewnątrz.
-Może spróbujemy w uliczce prowadzącej do “Domu Łabędzi”?- zaproponował Marcus próbując ocenić, czy będzie ona odpowiednia.
- Mam jedynie piąchy - Tytus spojrzał z niepokojem na Ellę. Obawiał się o dziewczynę, choć pewnie, jako Germanka, potrafiła się bić. Przynajmniej własnie tak słyszał, że tamte plemiona uczą wojennej sztuki zarówno mężczyzn, jak i również wiele kobiet. Jednak lata niewoli mogły sprawić, iż zapomniała o tej sztuce, jeśli nawet kiedyś ją do walki szkolono. - Jednak chyba nie ma lepszej idei niż wybawić ich, potem zaś dowiedzieć się, kto ich przeciw nam właściwie wynajął?
- Oprychy za pieniądze - powiedział Aquila z pogardą w głosie, jakby byli najgorszym rodzejm ludzi -Oni znają tylko lojalność wobec pieniędzy, a w ich zwierzęcych umysłach jest dużo miejsca na strach przed silniejszymi. Nie ma raczej większego sensu pytać zbirów, trzeba pojmać ich szefa … Myślę, że gdy stracą przewagę liczebną to i animusz do walki im odejdzie -

Ella zerkała niepewnie na mężczyzn. Nie to że wolno jej było w jakikolwiek sposób się wypowiadać. Zerknęła na Tytusa mając nadzieję, że weźmie ją na stronę, by jej wysłuchać.
- Ello, jeśli chciałabyś coś powiedzieć? - rzeczywiście Tytus dojrzał ową prośbę dziewczyny. Wziął Germankę pod ramię i dał dwa kroki na bok. - Mów śmiało - poprosił ją. Doskonale wiedział, iż chociaż należał do legionów, jednak nie miał inklinacji wojskowych. Zajmował się logistyką oraz ekwipażami. Kto wie, może Ella wie więcej niż on? Wprawdzie mieli tutaj prawdziwego legionistę, jednak zawsze warto posłuchać każdego, także seksowną kobietę.
- Chciałam tylko zaproponować, że mogę spróbować ich wywabić. - Niewolnica uśmiechnęła się i niepewnie zerknęła w stronę pozostałych.
- Doskonały pomysł – ucieszył się oficjalnie Tytus. Z jednej strony dziewczyna przedstawiła dobry pomysł, nawet bardzo dobry, ale z drugiej obawiał się, czy coś jej się nie stanie. Ufał jej, jakby nie powiedzieć, znali się długo, jednak siłą rzeczy czuł obawę. Postanowił jednak przedstawić jej pomysł. - Panowie, Ella może spróbować ich wywabić, my zaś odsunęlibyśmy się czekając na nich, gdzieś gdzie można urządzić zasadzkę? Proponuję szybką decyzję – powiedział szybko Vasco.

- Tak. Nie ma na co czekać - zgodził się Aratus -Chodźmy do jakiegoś zaułka. Tam to załatwimy.

Crastinus skinął głową z aprobatą.
-Musimy się tylko jeszcze w coś uzbroić. Poza lagą Aratusa mamy wszak z sobą tylko swoje pięści. Cofnę się pod insulę Polii i zgarnę dwie pochodnie. Chyba, że ktoś ma inną propozycję
 

Ostatnio edytowane przez Aiko : 30-03-2017 o 14:00.
Aiko jest offline