- Nie, Yetarze - odparł sir Elvin stanowczo - ten uzurpator nie ma prawa zasiadać na królewskim tronie.
Rycerz z sykiem dobył Smoczego Języka i z respektem spojrzał na wroga. W tym starciu każdy błąd mógł być ostatni.
- Nie jesteś godzien, by zasiadać na tym tronie, olbrzymie albowiem nie płynie w tobie szlachetna krew królów. Ja, sir Elvin de Blacktower odmawiam Ci tego przywileju w imieniu rodów Vast i wzywam do opuszczenia tego miejsca. Lub spotkasz własną śmierć.
Nie aby w konkursie wrzasków był słyszany przez kogokolwiek.
__________________ Bez podpisu. |