Gdy tylko dotarli pod kantor Lithalhilowi rzuciły się w uszy kroki kogoś kto, najwyraźniej szybko próbował się od nich oddalić. -Znajdę was później-powiedział lakonicznie do reszty bandy i pospiesznie acz dyskretnie ruszył za róg w kierunku z którego dobiegały odgłosy przyspieszonych kroków. |