03-04-2017, 20:37
|
#33 |
|
- Sam bym w to nie uwierzył, gdybym nie widział tego na własne oczy. Znaczy się oko – mężczyzna podniósł klapkę zasłaniającą pusty oczodół. – Pieprzony niziołek władował się pod spasione cielsko tej bestii i jakimś cudem uniknął zgniecenia.
- Ale po jakiego… chuja? – zapijaczony studencik zapytał w pustą przestrzeń butelki, którą to właśnie osuszył.
- I to jest właśnie najlepsze. Słyszałeś kiedyś, że niziołki potrafią wleźć człowiekowi między nogi i uderzyć w najczulszy punkt?
- Znaczy… gdzie?
Na wpół ślepy bajarz tak kopnął w stolik żaka, że młodzik już dokładnie wiedział gdzie. - No i ten mały, chory pojeb zrobił jedyną rzecz jaka mu przyszła do głowy. Wbił miecz prosto w odbyt tej chaosyckiej maszkary.
- I co… było potem?
|
| |