Juri złapał pendrive'a rzuconego przez Sigal i uśmiechnął się do niej.
-No problem Sigi, jak wrócę na chatę to zrobię to na ASAPie. Przy okazji poszperam w necie na temat naszego ziomusia od paczki...- szybko wypalił- Resztę planu może obczaimy w "bazie"?
Zlecenie wydawało mu się dość proste, wystarczyło przejąć jakąś paczuszkę od mężczyzny wystawionego im na tacy. Po powrocie do domu miał zamiar sprawdzić dane denata na Facebooku, a następnie wysłać mu kilka robaków mulących procesor, po czym przesłać mu program zapamiętujący wpisywane litery. Bardzo skuteczne, gdy ktoś nie ma zielonego pojęcia o operacjach zachodzących w komputerze, ale strasznie nudne, ponieważ wymaga analizowania masy danych. Alternatywą były konwencjonalne metody lidera grupy.
Wciąż nie wiedział co zrobić z taką kwotą pieniędzy. Zarówno nowego sprzętu, jak i samochodu aktualnie nie potrzebował. Część na pewno w jakiś sposób przekaże babci Waleriji, która była ostatnio stała się bardzo aktywną starszą panią.
-Jeśli to nie problem, to chętnie bym się z tobą zabrał. Nie mam ochoty lecieć z buta.
Ostatnio edytowane przez Gormogon : 03-04-2017 o 22:20.
|