Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2017, 19:42   #57
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Bassani wycofał się w tył, przepuszczając oboje awanturników w drzwiach. W pomieszczeniu było jeszcze dosyć ciemno. Pora dnia była wciąż bardzo wczesna, a fasada kamienicy była skierowana na południowy zachód - jeśli słońce przebije dzisiaj grubą warstwę chmur, to rozświetli dom bankowca dopiero podczas trwania trzeciej horki.

Hol w którym się znaleźli nie był zbyt przestronny, rozmiarem albo liczbą nadrabiać musiały natomiast nadrabiać pozostałe pomieszczenia na obu piętrach domu - wydawał się z zewnątrz dosyć duży, szeroki na trzy okna. Bardzo zbita zabudowa dzielnicy i większości Nuln jako takiego nie ułatwiała zorientowania się w faktycznych rozmiarach budynków. Zresztą, ceny gruntów sprawiały, że większość budynków była wysoka, ale zbudowana na małej przestrzeni. Można było wyciągnąć z tego wniosek, że Bassaniemu nie powodziło się źle.

Przynajmniej wtedy, kiedy kupował dom.

Hemma, spostrzegawczość, k100: 79 wobec wymaganych 38, porażka
Dietrich, spostrzegawczość, k100: 34 wobec wymaganych 35, sukces

Poza wieszakami przykrytymi trudnymi do rozpoznania ubraniami i paroma upchniętymi po kątach szafkami nie było w przedpokoju wiele - tylko kilka par butów, o które co chwila zahaczał stopą szuler. Drzwi prowadziły na wszystkie strony, na zewnątrz, w prawo, lewo i naprzeciwko wyjściowych. Tylko te ostatnie, prowadzące do schodów na górę, były otwarte i Seliger mógłby przysiąc, że zauważył za nimi nieznaczny ruch. Ale może to tylko drżące cienie rzucane przez postawiony przez gospodarza na blacie kredensu kaganek.

Tileańczyk położył odruchowo dłoń na klamce drzwi po prawej, ale zanim je otworzył wyraźnie się zawahał. Po chwili zaprosił gości do pokoju po drugiej stronie.

Pomieszczenie wyglądało na czytelnie, a przy okazji domową biblioteczkę. Bankier położył kaganek na biurku przysuniętym do ściany, po czym przesunął je na środek pokoju. Podstawił gościom do niego dwa krzesła, a sam usiadł po drugiej stronie. Przyzwyczajenie zawodowe, prawdopodobnie. Przemytnicy siedzieli plecami do wyjścia. Nad ramieniem rozmówcy widać było ścianę zajętą w niemal całości regałem z książkami, za wyjątkiem fragmentu, gdzie widać było drzwi do kolejnego pomieszczenia. Po lewej był okno, ale zamknięte - w tej okolicy otwieranie zawartych sztabami okiennic na parterze raczej nie było zbyt popularne.

Hemma, spostrzegawczość, k100: 35 wobec wymaganych 38, sukces
Dietrich, spostrzegawczość, k100: 12 wobec wymaganych 35, sukces

- W jakiej... - odchrząknął Tileańczyk. Dietrich przysiągłby, że zauważył w nikłym świetle, że kątem oka zerknął na niedomknięte drzwi za nimi. Hemma z kolei dałaby głowę, że dojrzała w zmarszkach jego ust zdenerwowanie po chwili jednak zaczął zachowywać się zupełnie spokojnie i zapytał: - W jakiej dokładnie sprawie do mnie przychodzicie?

Był raczej krępym mężczyzną z widoczną skłonnościa do tycia. Za kilka lat pewnie będzie można powiedzieć, że jest gruby. Był gładko ogolony, ale miał bardzo wyraziste rysy i tileańską, ciemną karnację. Miał na sobie domowy szlafrok. Wyglądał na zmęczone życiem i niewyspanego.
 

Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 06-04-2017 o 19:45.
Fyrskar jest offline