07-04-2017, 16:16
|
#21 |
| Pomimo, iż uważała się za dość spokojną i cierpliwą, nie cierpiała siedzieć bezczynnie, a już tym bardziej tkwić w samochodzie, który pomimo włączonego ogrzewania i tak nie zapewniał odpowiedniej temperatury. Próbowała sobie osłodzić tę sytuację myślami o grubej kasie, która właśnie trafiła na jej konto, ale średnio pomagało. Ten cały Martinen chyba nie pracował w niedzielę i po długim czasie oczekiwania przekonali się, że tak właśnie było. No ale przynajmniej obczaili okolicę.
Kirsi przyjęła z ulgą moment, kiedy trzeba było odjeżdżać. Co prawda jechała do pracy, której nie lubiła, ale perspektywa ciepłego miejsca zdecydowanie wygrywała. Stojąc w korku na światłach, wysłała do wszystkich zbiorowego sms-a. Cytat: Jutro wpadnę dopiero o trzeciej.
Jeśli będziecie mnie potrzebować, żeby mieć oko na bobasa,
to piszę się na niańczenie. | Zabrzmiało trochę enigmatycznie, ale wszyscy chyba wiedzieli, że zgłasza się na ochotnika, żeby poobserwować posterunek. Jutro powinni w końcu chyba trafić na ich figuranta, a śledzenie go mogło być całkiem ekscytującym zajęciem. Gdy ruszyła, odbiła w Harsikatu i ruszyla wprost do klubu nocnego "Dollhouse", zamieniając się znów w szarą myszkę, która nie radziła sobie z własnym życiem. |
| |