"Pięknie, kurwa pięknie..." - autor nieznany
To właśnie cisnęło się elfowi na usta, raz za razem, gdy bezskutecznie próbował wyrwać się spod wielkiego cielska gadziny. Niestety nic nie pomagało, miał naprawdę wielkiego pecha.
Ale czy miał jakiś inny wybór? Mógł próbować się wydostać, albo czekać aż potężny ciężar wygniecie z niego resztki życia. Zdecydowanie był do niego zbyt przyzwyczajony, by ot tak sobie odpuścić. Szarpał się więc dalej, licząc że w końcu mu się uda.