08-04-2017, 21:25
|
#483 |
| Problem z ładowniczym i celowniczym został rozwiązany. Pozostał jeszcze obity i nieprzytomny dowódca. Ale jego będzie można skopać i porzucić w lesie, albo posłuży za przynętę dla demona. W między czasie sprawdził kieszenie człeków, co by znaleźć coś do podpalenia lontu. - No i dobra, sprawa jasna.
Telchar podszedł do działa, ustawił go idealnie na wprost chatki. - Teraz zrobimy niespodziankę skurwysynom!
Khazad odpowiedział z zadowoleniem Basimie. Podprowadził działo jeszcze trochę do przodu, zakładając że lepiej będzie strzelić z ciut bliższa (około 45 kroków, nie walnie za blisko, a raczej górą nad chałupą nie przeleci). - Tja, kurwa... Uuuu. Jesteśmy duchami tego domu... się im zachciało.
Krasnolud z uśmiechem na ustach wypalił z działa. Miał nadzieję, że szczęście mu dopisze, a przodkowie i bogowie spojrzą łaskawie na pozbycie się Krzyska i Mariusza, którzy kpili z całej rasy krasnoludów. - Na pohybel ścierwojadom!
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
| |