Camille tylko wzruszyła ramionami.
- Nie sądzę. I oni mają swoje zasady. Wiesz, system wartości. Poza tym są w to wmieszane niemałe pieniądze. Nie przekupimy ich skradzionym amuletem. - Pokręciła głową i obejrzała się w kierunku, gdzie znajdowała się posiadłość Burrow. - Powinnyśmy się pospieszyć. Mamy coraz mniej czasu.