Nowe towarzystwo niezbyt przypadło Randalowi do gustu - ani smokowiec, do którego zaklinacz jakoś nie miał pełnego zaufania, ani - tym bardziej - banda orków i goblinów. Szczególnie ta ostatnia grupa zwiastowała kłopoty. Duże kłopoty.
- To z pewnością nie była klątwa - odpowiedział na pytanie. Zwykle chłopi byli przesądni i słowo "klątwa" mogłoby im odebrać wolę walki. Lepiej było ich nie straszyć w taki sposób. - Ale musimy się szykować do walki, bo teraz to oni tak łatwo nie odpuszczą. |