Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2017, 00:48   #45
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
- A niech to licho kopnie i czart pochłonie te zielona ścierwa –

zaklął po krasnoludzku, gdyż uważał ten język za najbardziej zdatny do wszelkiego rodzaju wyzwisk. Oddalająca się grupa goblinoidów z pewnością nie pokazała się w pełni swojej siły. To mogła być jedynie prowokacja. Nawet jeżeli nie to stanowili zagrożenie dużo większe niż to z którym mogła by sobie karawana poradzić. A byli jeszcze synowie łowczego. Liadon zerknął na oddalającą się kobietę i zaczął jej współczuć. Nie było wielkich szans na to, że przetrwali samotnie w tym lesie.

Liadon nie dołączył do towarzyszy przesłuchujących goblina ani do karczmy. Przez dobrą godzinę stał przy bramie, obserwując miejsce ich niedawnej potyczki oraz punkt w którym szaman dotknął ziemi. Jego bystry wzrok przemieszczał się po chaszczach ale umysł błądził gdzie indziej. Ciągle nosiło go na myśl o porannej potyczce. Wspomnienia powoli wracały. Wiedział, że uczynił dobrze, w końcu to była walka, ale nie był pewien czy zawsze moc zdecyduje się zachować równie szlachetnie. Nie kontrolował jej w pełni i to go przerażało. Chyba nawet bardziej niż myśl do czego może go zaprowadzić dalsze poszukiwanie odpowiedzi.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline