| Willym westchnął głośno tak że aż zaklekotała jego zbroja-Luigi ma kilka pokoi ale nie liczyłbym na więcej niż materac i wiadro-zebrał ze stołu podpisane kontrakty wtykając je za pazuche- radziłbym także nie upijać się za bardzo i nie demolować karczmy do tego stopnia że wyślą za nami listy gończe bo mam zamiar jeszcze wrócić do tego miasta.- przysiadł na zydlu za stolikiem.-no i oczywiście pomyśałbym o doposarzeniu się na wyprawę droga do pierwszego miasta zajmie na pi razy smocza dupa tydzień, kiedyś dało się tam dotrzeć w jeden dzień. To tyle z mojej strony. |