Draugdin czuł, że jest chwilowo ignorowany. Cóż się jednak dziwić, był tu obcy zarówno dla mieszkańców wioski jak i dla najemników ochraniających karawanę. Zresztą przywykł do tego. Na zaufanie trzeba zasłużyć, a dokładniej rzecz ujmując zapracować. I taki miał własnie zamiar.
Polegając na swoim długi łuku zaproponował, żeby wszystkich łuczników zarówno tych wyszkolonych jak i okazjonalnych strzelców zebrać w jednym miejscu i liczyć jeżeli nie do końca na celność wszystkich to przynajmniej na ilość strzał wypuszczanych we w miarę możliwości zorganizowanych salwach.
__________________ There can be only One Draugdin!
We're fools to make war on our brothers in arms. |