Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2017, 22:30   #68
eugenes
 
Reputacja: 1 eugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie cośeugenes ma w sobie coś
Po słowach Randala krasnolud przytaknął z aprobatą mówiąc. - Racja półelfie. Jeśli to, czego dowiedział się Kargar jest prawdą, to jedyną szansą jest obrona w wiosce. - Adryk pociągnął ręką po swojej siwej brodzie i ciągnął dalej. - W sprawie uzbrojenia chłopów, też się zgadzam, każdy, kto ma siłę trzymać w rękach broń będzie walczył. Tak, a młodziaków można wykorzystać do gaszenia możliwych pożarów, natomiast dzieci i starców schować u mnie w gospodzie, bo choć część oberży, to ruiny, ale ściany tu najgrubsze i najsolidniejsze w całej wiosce wiosce. - Krasnolud spojrzał na smokowca w kolczudze. - Masz słuszność Paladynie Strażnika, łucznicy to nasza największa przewaga. Za murami mamy starą wieże. Może by obsadzić ją jakimś? To doskonałe miejsce, aby razić z niej zielonych. Tylko przydałby się tam ktoś, kto doskonale widzi w ciemności nocy. - Słysząc słowa łysego najemnika planującego zasadzkę krasnolud odrzekł. - Ryzykowny fortel, a co jeśli gobliny was znajdą? -
Segor, który do tej pory siedział przy stole obok ze złością na twarzy powiedział pod nosem. - Parszywe gobliny. Trzeba było nająć więcej ludzi do ochrony. -
W tym momencie do izby wkroczył Ivor i Liandon. Pierwszy z nich zadał parę pytań na co odpowiedział Adryk. - Nic mi nie wiadomo o tunelach pod wioską. Lata temu gdy tu zawitałem, ruiny kuźni i łaźni stały już dawno opuszczone - W tej chwili krasnolud wyciągnął niewielki sztylet o pięknej rękojeści zrobionej z turkusu i utwardzonej w żywicy o wspaniałym połysku. - Raz udało mi się znaleźć ten cudny kozik. Kto wie co tu się jeszcze kryje. - Jeśen wtrącił się mówiąc. - Gospodarzu, a pamiętacie biednego Zycha, który chciał sprawdzić co kryje to twoje gruzowisko. - Krasnolud przytaknął i powiedział. - Pamiętam, nieszczęśnik zginął przygnieciony przez głaz walącej się ściany. Od tego momentu nikt nie zbliża się do tej sterty kamieni. Ale wracając do twoich pytań. Palisada jest solidna. Sam ją budowałem i zapewniam Cię że nie ma żadnych wad, ale jak widzisz to rząd ostrych pniaków i nie ustawisz tam żadnej kadzi. Brama także jest na to za wąska. - Krasnolud schował niewielkie ostrze i zakończył mówiąc. - Zgadza się, wilki boją się ognia, ale worg to co innego. Powiadają, że te bestie są równie inteligentne, co ludzie. -
 
eugenes jest offline