20-04-2017, 09:49
|
#133 |
|
Mistrz Thyri zamieszał z namaszczeniem w kociołku. Zawszy gdy wracali z poszukiwaniam, on już siedział przy małym ognisku i mieszał zawzięcie, smakując od czasu do czasu. Pierwszy wracał, bo i pierwszy wychodził - zawsze jednak zostawiając towarzyszkom bulgocący na żarze garnek. Bowiem, jak rzekł Hilly z pełnym przekonaniem:
- Cień nader często zakrada się do serca przez pusty żołądek.
Krasnolud z Miasta na Jeziorze miał w sobie niepokojąco dużo z hobbita... i nic w sumie dziwnego. Bowiem, jak Hilly wreszcie wyciągnęła z mrukliwego khazada na jednym z popasów, urodził się nigdzie indziej jak w Shire.
Niestety, zamiłowaniu do jedzenia i gotowania nie towarzyszyły umiejętności kulinarne. Zupy mistrza Thyriego były pożywne i gęste, ale do wykwintności było im nader daleko. Ujawnił się za to kolejny talent krasnoluda. Na pytanie hobbitki szare oczy aż rozbłysły. Widać, że wielce był krasnolud rozmiłowany w starych ruinach i lubił w nich myszkować.
Drugiego dnia zademonstrował w milczeniu szczątki krótkiego miecza. Trzeciego dnia nie przyniósł nic, opowiedział za to o ciemnej jamie w ziemi, co mogła, acz nie musiała być studnią, i wyraził nadzieje odnośnie fontann, których resztki pragnąłby odkryć i zbadać. Czwartego dnia zaś znikł na dłużej, i nie powitał towarzyszek jak zwykle ze strawą. W obozowisku na wygasłych węglach stał tylko pusty kociołek, oblepiony resztkami jagłów ze śniadania.
Minęła godzina i ściemniać się poczęło, gdy się nagle objawił, wpierw dając znak o swej obecności tupaniem podkutych buciorów. Biegł zdyszany, machając ku Hilly i Lorelei jakowymś drągiem.
Kijaszek ów po bliższym obejrzeniu okazał się starym sztandarem. Na resztkach tkaniny czas, deszcz i słońce zatarły barwy, zostawiając szaro-bury kolor. Zachował się jednak bardzo dobrze pozbawiony jedynie będącej jego zwieńczeniem głowicy drzewiec. Thyri przeciągnął po nim krótkimi, żylastymi palcami, a potem zacisnął na nim dłonie Hilly. Drzewce miało sześć stóp długości.
- Za krótkie na Dużego Człowieka, hm hm? - zasugerował krasnolud.
|
| |