Droga, którą wybrał Oswald, niezbyt przypadła Randulfowi do gustu - było ciemno, na dodatek smród niemal zwalał z nóg. Całkiem jakby nie było przyjemniejszych miejsc, w których mógłby się znaleźć. A na dodatek te wizje...
Zdradzanie się z wizjami mimo wszystko nie zdało się Randulfowi czymś mądrym... ale nadawanie na niebezpieczeństwo tych, co szli przed nim również mądre nie było.
- Mam wrażenie, że tam jest coś nie do końca przyjacielskie go - powiedział cicho. |