Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2017, 15:50   #33
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Kobiety zostawiły śpiących bandytów, z których jeden zaczął pochrapywać cichutko. Sprawdziwszy ekwipunek i chowając broszę, ruszyły w stronę Dostawczej.

Park nie był specjalnie rozległy, spacer też nie trwał zbyt długo. Deszcz zaczął powoli słabnąć, by w końcu całkowicie zniknąć. Kiedy szum kropel ustal, kobiety usłyszały charakterystyczny syk uciekającej z siłowników pary oraz głośny, metaliczny stukot. Daleko z prawej strony, pewnie z okolic posterunku straży, widać było olbrzymią postać, na długaśnych nogach. Po chwili dezorientacji został rozpoznany jako "wysoki chłoptaś", elitarna jednostka straży.


Chłoptasie stali na długich, mechanicznych szczudłach zasilanych wielorybim tranem, co oczywiście opracował znany technolog, Sokołow. Strażnik trzymał w ręku kuszę z bełtami, które nieco jarzyły się niebieskim blaskiem w ciemnościach nocy. Pod jego nogami plątała się dwójka innych strażników, którzy w jego otoczeniu wyglądali na karły. Rozmawiali o czymś, sądząc zapewne że obecność chłoptasia zapewni wystarczające bezpieczeństwo. Może i by tak było, był to doprawdy groźny i przejmujący widok, który skruszył niejedno bandyckie serce. Ale sam chłoptaś patrzył w chmury i palił papierosa.

Scena miała miejsce jakieś pięćdziesiąt metrów od kobiet. Naprzeciwko nich na tle ciemnego nieba majaczyła jeszcze ciemniejsza kamienica, oświetlona częściowo przez latarnię na jej lewym skraju. Ta po prawej nie działała. W domu Jenny, przynajmniej od frontu, nie widać było żadnego światła w oknie.

Dziewczyny skryte były za kamienicą pod numerem ósmym, tuż obok nich jasnym światłem promieniała latarnia uliczna.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline