Tak to już jest z Tzeentchem, że atakuje MG śniegiem. Miałem pod domem 40 cm śniegu, a wokół wszystkie linie telefoniczne i energetyczne zerwane zwalonymi pod ciężarem śniegu-plasteliny drzewami.
Pytanie do Was - dobrze się przy tym bawicie (przy grze, nie przy moim zasypaniu)? Bo dla mnie, jako MG, sesja jest o tyle ciekawa, co męcząca. Raczej eksperymentu nie będę ponawiał, jednak jestem zadowolony z jego przebiegu. |