"Złapali" Cień! ...i w sumie tylko to się liczyło. Tak czy inaczej, jedno zagrożenie z głowy. Co tu dużo mówić, Igor był cholernie zadowolony, bo jak inaczej nazwać to, że jednak z tą grupą indywiduów da radę współpracować? W każdym razie wyszło nawet zabawnie.
Na słowa Babci Kwiatek ruszył do chatki Witkowskiego i wrócił z workiem na śmieci, miotłą i szufelką. Po czym zaczął zmiatać resztki ciała do worka mówiąc. - Dzisiaj Strix, jutro Tracz...
Plan miał prosty. Zabrać rozerwane strzępy do świata duchów i tam je zostawić... na jakiś czas w każdym bądź razie. Nikt ich nie znajdzie!
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |