Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2017, 19:01   #182
Raga
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Balkazar pierwszy raz w życiu doświadczył pracy zespołowej. Do tej pory znał tylko walkę typową dla Orków, czyli kto zabije najwięcej, bo ilość trupów przekłada się na chwałę.

Ku swojemu zaskoczeniu brązowy Ork zamiast żądzy krwi był myślami przy Arnsun. Jako jej gwardzista musi utrzymać lewą flankę. Zwracał uwagę gdzie jest Walkiria i starał się za bardzo nie tracić jej z oczu. Cały czas niemal czuł jej aurę.
Ona natomiast nie mogła nie wyczuć aury chwilowej satysfakcji u Balkazara gdy topór orka wbił się w pancerz Axima. Brązowy Ork jednak szybko uciął to uczucie. Duma dumą, ale złożył jej przecież obietnicę.

Teraz stanął twarzą w twarz z przedstawicielem swojej rasy. Balkazar wyszczerzył kły.
- Z takich jak Ty wypruwałem już flaki jak Ty jeszcze na gówno papu wołałeś!
Balkazar jednak zanim zdążył zaatakować wyczuł strumień magii mający źródło u Arnsun, mijający goi pochłaniający jego obecnego przeciwnika.
Zmysły wojownika dały znać również o zbliżającej się postaci po prawej. Jak on się nazywał? Balkazar znalazł pamięci imię nowego - Edgar. Wstrzymał na moment swój atak.
- Pokaz co potrafisz młody! - z racji wieku brązowego Orka te słowa nie zabrzmiały jak obelga, raczej można było w nich wyczuć nutkę ciekawości i zachęty.

Jeśli Sybill i Edgar położą przeciwnika Balkazara to: n, n, zwykły atak w kolejnego Orka ze słowami:
- Padacie jak muchy! Przynosicie wstyd swojej rasie.
Jeśli jednak Sybill i Edgar to było za mało dla Orka to Balkazar go dobija zwykłym atakiem i zostaje przy Edgarze czekając w pozycji obronnej.
 

Ostatnio edytowane przez Raga : 23-04-2017 o 17:43.
Raga jest offline