22-04-2017, 20:37
|
#63 |
| - Tylko bez paniki. - Uśmiechnęła się pokrzepiająco (a przynajmniej taki był zamysł) w stronę krzyczącego kapłana i spanikowanego cyrulika. Nie traciła oczywiście czasu na same uśmiechy - za pomocą własnej liny symultanicznie z Forgionem próbowała ratować świat. |
| |