22-04-2017, 21:48
|
#254 |
| KARCZMA "POD ZAPOMNIANYM SMOKIEM", 2673KI
Stary dziadyga, przesiadujący od dłuższego czasu w karczmie parał się opowiadaniem starych legend i bajęd za drobne pieniądze, a czasem wręcz za miskę strawy czy kufel piwa. Zwykle za to ostatnie, tak więc wędrowcy czy kupcy odwiedzający ową karczmę nie mieli wielkiego zaufania do prawdziwości opisywanych historii. Ale że dziad opowiadać potrafił zajmująco jak nikt inny w promieniu 300 staj od Nuln, tedy słuchano go często, a i na brak piwa nie miał powodu narzekać.
Opowiadał zajmująco, nie wiedzieć kiedy przeszło popołudnie i wieczór, a choć rozpalono latarnie, nie dało się ukryć, że zmrok coraz bliżej. Sam zaś też był już zmęczony, a i w karczmie zaczął podnosić się szum, widać było, że pora kończyć… Na szczęście i opowieść zbliżała się do końca.
Zastanawiał się jedynie, którą wersję zakończenia tej historii opowiedzieć...
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin |
| |