Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2017, 09:40   #421
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
- Dziękuję za okazaną wiarę, jednak muszę sprostować, by potem nie zostało to wykorzystane przeciw mojej pingwiniej osobie. Kingpin i tak zostałby zlinczowany, miał bowiem 6 głosów razem z moim, a potrzebne było 5.

- Nigdy nie uważałem się, za przeciętnie inteligentnego pingwina, ale w nocy dowiedziałem, się że mafia licząca jedną osobę może dokonać jednej tylko akcji. Dotąd myślałem, że cała mafia wybiera kogo zabić, zaś każdemu przysługują poszczególne umiejętności. Do czego zmierzam?

- Z moich danych wynika, że w grze pozostało 5 osób, które mają interes w zwycięstwie miasta. Aktualnie do linczu potrzeba 4 głosów. Nawet jeśli nie zagłosowalibyśmy dzisiaj wcale, a w nocy zginie jedna osoba, to i tak z łatwością zwycięży Hell's Kitchen (wystarczą 3 głosy). Wystarczy że w takim wypadku ktoś sprawdzi mnie w nocy, a inna osoba będzie obserwować kto kogo odwiedza (Ja Boga, czy Bóg mnie). Wbrew temu co mówiłem, nie użyłem czujki minionej nocy i już jej nie użyję (z racji poznanych faktów o działalności mafii). Jedyna droga ratunku dla Lokiego, to podmienienie mnie z nim, jednak wtedy nikt nie zginie i tak na okrągło, aż w końcu powinie się mu noga. Jeśli zaś zginę ja, okaże się że mówiłem prawdę i również Bóg jest pogrążony. Głosuję na Boga, bo to najszybszy sposób i pozwoli uniknąć kolejnych ofiar, ale jeśli się na to nie zdecydujecie to nie głosujcie tej nocy na nikogo, a jeśli już to na mnie, bo choć nieżywym będę, przyczynię się do ocalenia tego miasta!
 

Ostatnio edytowane przez Rewik : 23-04-2017 o 09:44.
Rewik jest offline