- Dziękuję za okazaną wiarę, jednak muszę sprostować, by potem nie zostało to wykorzystane przeciw mojej pingwiniej osobie. Kingpin i tak zostałby zlinczowany, miał bowiem 6 głosów razem z moim, a potrzebne było 5.
- Nigdy nie uważałem się, za przeciętnie inteligentnego pingwina, ale w nocy dowiedziałem, się że mafia licząca jedną osobę może dokonać jednej tylko akcji. Dotąd myślałem, że cała mafia wybiera kogo zabić, zaś każdemu przysługują poszczególne umiejętności. Do czego zmierzam?
- Z moich danych wynika, że w grze pozostało 5 osób, które mają interes w zwycięstwie miasta. Aktualnie do linczu potrzeba 4 głosów. Nawet jeśli nie zagłosowalibyśmy dzisiaj wcale, a w nocy zginie jedna osoba, to i tak z łatwością zwycięży Hell's Kitchen (wystarczą 3 głosy). Wystarczy że w takim wypadku ktoś sprawdzi mnie w nocy, a inna osoba będzie obserwować kto kogo odwiedza (Ja Boga, czy Bóg mnie). Wbrew temu co mówiłem, nie użyłem czujki minionej nocy i już jej nie użyję (z racji poznanych faktów o działalności mafii). Jedyna droga ratunku dla Lokiego, to podmienienie mnie z nim, jednak wtedy nikt nie zginie i tak na okrągło, aż w końcu powinie się mu noga. Jeśli zaś zginę ja, okaże się że mówiłem prawdę i również Bóg jest pogrążony. Głosuję na Boga, bo to najszybszy sposób i pozwoli uniknąć kolejnych ofiar, ale jeśli się na to nie zdecydujecie to nie głosujcie tej nocy na nikogo, a jeśli już to na mnie, bo choć nieżywym będę, przyczynię się do ocalenia tego miasta!
Ostatnio edytowane przez Rewik : 23-04-2017 o 09:44.
|