| Pora na update.
Miałam pójść do szpitala na dzień/dwa, dostać tabletkę i wrócić, a wychodzę za dwa dni, po trzech tygodniach, a raczej mnie przewożą na intensywną rehabilitację do innego miejsca. Moja stara choroba teraz ma koleżankę, która ukrywała się za nią kilka lat zanim zaatakowała. Przynajmniej rozumiem teraz czemu stopniowo słabłam co chociażby na forum się odbijało, ale paradoksalnie czuję się lepiej z wiedzą, a siły wracają.
Żyjemy.
Brak sił, intensywne ratowanie kabli, a później walka z grawitacją były naprawdę absorbujące, jednak teraz po zakończonym leczeniu farmakologicznym wraz z pożyczonym tabletem i netem oraz wolną głową ruszę dalej z Changelingiem. Nie podaje jednak żadnej daty, bo nawet nie wiem ile rehabilitacja potrwa (mówią, że nawet sześć tygodni...). Niemniej jestem zbyt zdrowa, aby nic nie robić, więc... Działam dalej.
Pytanie tylko - wolelibyście początek sesji jakoś w wakacje czy już we wrześniu?
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia. |