Olaf wyskoczył zza namiotu i użył magii kapłańskiej (-1PM) na goblinie przed sobą (-1PŻ). Krwista mgła wysączyła się z przeciwnika i wniknęła w ciało Grzmota zasklepiając jego rany (+2PŻ). Raniony goblin potrząsnął głową i sięgnął po strzałę mierząc z łuku w kapłana. Strzała trafiła w prawe udo wbijając się przy kości (-2PŻ) (Zostają 2/4PŻ). Krasnolud pod wpływem bólu upadł na bruk.
Esmond złapał za tom z Zap! i wycelował w orka przed sobą. Błyskawica huknęła przelatując orkowi pod pachą uderzając w stragan za nim. Rykoszet poszybował jeszcze w kolejny stragan za nim. Snopy iskier i ogień rozlały się po namiotach. Napastnik zaśmiał się i zamachnął toporami w maga. Ostrza przecięły prawe ramię i prawą pierś (-3PŻ). Szata złagodziła siłę ciosu, ale nie potrafiła poradzić sobie z tak silnym atakiem. Esmond pod wpływem ciosu pada na kamienny bruk (Zostaje 2/5PŻ).
Axim wciąż ranny pobiegł w lewo, robiąc Szeroki Zamach (-1PŻ) Twarzogniotem. Pierwszy nawinął się goblin, którego uderzył młotem w szczękę wgniatając ją w środek twarzy. Drugi nawinął się ork, któremu młot złamał biodro i wgniótł brzuch. Zawył boleśnie machając z wściekłością toporami w odwecie rozcinając napierśnik i raniąc podbrzusze (-2PŻ) (Zostają 2/7PŻ). Ork wypluł strugę krwi z twarzy i padł martwy.
Sybill zatrzymała się między straganami i upatrzyła sobie za cel przeciwnika walczącego z Balkazarem. Parzące światło zaczęło błyszczeć na ciele orka (-3PŻ), a następnie otoczyło Axima zwracając mu (+3PŻ).
Edgar cicho podbiegł w kierunku Balkazara i w zręcznym ślizgu wbił sztylet pod lewe kolano jego przeciwnika (5 krytyków w ataku!). Złapał sztylet dwoma rękoma i będąc w kuckach z całych sił kopnął w łydkę przeciwnika odcinając mu lewą nogę. Nie tracąc impetu wbił sztylet w drugie kolano oddzielając je od reszty ciała kopniakiem w podbródek przeciwnika przewracając go bez nóg na glebę. Odbił się z kucek robiąc piruet w powietrzu i wylądował siadając na orku i kilkakrotnie dźgał go sztyletem w pierś. Zielona krew tryskała na twarz łotrzyka z każdym pchnięciem, aż wrzeszczący ork wyzionął ducha.
Ryfui wymierzyła z łuku w kolejnego goblina i posłała strzałę prosto w prawą pierś. Goblin żałośnie pisnął i wypuścił strzałę w jej kierunku, która wbiła się w prawe kolano (-2PŻ). Następnie jej przeciwnik padł martwy, a harpia ranna poszybowała w stronę towarzyszy na ryneczku lądując na straganie.
Acelia wypiła miksturę przyśpieszenia i ruszyła za plecy orka atakującego Esmonda. Użyła czaru przywołania, w rozbłysku energii zjawiła się srebrna małpka wielkości kota. Z zajadliwością rzuciła się na plecy i szyję potwora. Jej pazury rozrywały jego plecy, wchodziła co rusz pod pachy i wygryzała strzępy mięsa. Rzuciła się z zębami na gardło i odgryzła grdykę potwora. Ork padł martwy na ziemie dławiąc się własną krwią. Magini ruszyła dalej ze sztyletem w ręku do Grzmota, który walczył z orkiem. Zamachnęła się nim wbijając sztylet w lewą łopatkę (-2PŻ). Przeciwnik w gniewie odwrócił się i zaatakował elfkę toporami. Dwa topory opadły z ogromną siłą rozcinając lewą stronę ciała maga (-3PŻ). Krew trysnęła z lewego ramienia, torsu i lewej nogi. Acelia z krzykiem bólu upadła nieprzytomna na bruk (Stan krytyczny 0/3 PŻ). Gdy dziewczyna straciła przytomność małpka rozpadła się na drobne świecące fragmenty magii.
Draug wycelował w wychylającego się zza straganu goblina. Obaj w tej chwili wypuścili swoje strzały. Goblin dostał w brzuch, charcząc powoli osunął się na ziemie. Strzała goblina poszybowała również w brzuch łotrzyka wbijając się jego pancerz, ale nie przebijając go.
Balkazar widząc walające się trupy przeciwników wyrwał do przodu, do goblina stojącego przed Aximem. Zamachnął się wielkim toporem i wbił go w pierś przeciwnika. Fala chłodu przebiegła po ciele goblina zamrażając go w bolesnym grymasie, a następnie potężne szarpnięcie Balkazara rozbiło go na drobne kryształowe kawałeczki.
Grzmot uzdrowiony przez zaklęcie Olafa, zaatakował orka, który właśnie rozpłatał Amelię. Ostre kolce Orko-Tłuka zostawiły krwawą smugę ciągnącą się od ramienia, przez szyję do drugiego ramienia. Ork charcząc padł martwy na ziemie. Następnie barbarzyńca powoli przesunął się w prawo uderzając o drzwi domu.
Altner widząc, że ork w którego celował poległ, wysunął się zza Esmonda i wystrzelił z kuszy w goblina przed sobą. Bełt wbił się goblinowi w kolano (-1PŻ). Ten w odpowiedzi posłał strzałę w kierunku barda, która wbiła się w lewe ramię (-2PŻ) (Zostało 2/4 PŻ).
Rag wychyliła się zza stragan i strzeliła z kuszy w goblina przed sobą. Bełt przeleciał mu nad głową. Ten w odpowiedzi wystrzelił z łuku i trafił ją w lewe kolano (-2 PŻ) (Zostało 2/4PŻ). Rag klnąc wróciła zza stragan.
- Bjorf zrób coś z tym goblinem. Acelia leży tam w kałuży własnej krwi.
Bjorf wysunął się zza straganu i użył tomu przyzwania. Przed goblinem zmaterializował się ogromny platynowy żuk świetlik o długości 60 cm. Ugryzł go w okolice szyi (-2PŻ). Goblin sięgnął po sztylet i zamachnął się. Ranił żuka (-2PŻ).
Tura przeciwnika:
Goblin na murze ochronnym dostrzegł biegnącego Drauga i wystrzelił do niego z łuku. Strzała trafiła w środek piersi przebijając pancerz (-1PŹ).
Goblin między zielonym, a palącym się namiotem pobiegł za Sybill i wystrzelił w jej plecy. Strzała trafiła w szyję (-4PŻ)(Zostało 1/5PŻ) Walkiria z krzykiem bólu upadła na ziemie łapiąc się za krwawiącą szyję.
Goblin przy drugim palącym się namiocie zaatakował ponownie żuka. Szytlet przeciął tłów owada, który rozprysnął się w magiczny pył.
Olaf usłyszał jak goblin przy kościele nawołuje pobratymców. Wrzaski większej ilość przeciwników wybiegających zza rogu fioletowego budynku zmusiły go do przeczołgania się kawałek w tył. Chwilę później pojawił się biegnący ork z goblinem. Goblin wymierzył strzałę w Olafa. Grot strzały odbił się od pancerza na ramieniu krasnoluda. Ork zaatakował Grzmota, który nagle przed nim wyrósł, ale chybił nie mogąc wcelować w jego prawą nogę.
Mapa:
BrÄ…z - Balkazar
Fiolet - Sybill
Niebieski - Axim
Róż - Acelia
Jasnoniebieski -Draug
Pomarańcz - Bjorf
Zielony - Esmond
Czerwony - Rag
Cielisty - Edgar
Szary - Altner
Żółty - Olaf
Jasnozielony - Ryfui
Biały - Grzmot