Właściciel nie noszący przy sobie kluczy do własnego biznesu? Trochę dziwne, nie sądzicie?
No chyba, że zgubił gdzieś w śniegu, albo nie zabrał z biura, jak go złapała pomroczność jasna
Później coś napiszę.
EDIT:
Poszła moja ostateczna deklaracja na tę turę.