Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2007, 02:48   #232
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Rozlegl sie trzask. Okrzykowi Hammertima towarzyszyl drugi znacznie bardziej przerazony i ewidentnie nalezacy do kobiety. Ujrzeliscie jak Ninerl poteznym uderzeniem magi wyrywa sie ojcu i biegnie w strone Kate, ktora z niewiadomych przyczyn zerwala z siebie malenki krysztal i chwycila w dlonie kamien lezacy na kolumnie. Nagle cala komnate zalalo zielone swiatlo. Poterzny blysk oslepil was na dluzsza chwile, a bol jaki poczuliscie dodatkowo okryl was ciemna zaslona.

Budziliscie sie powoli. Ostre, jasne swiatlo razi wasze zrenice. Wokol slyszycie liczne glosy i dzwieki ktore zazwyczaj towarzysza nerwowej krzataninie. Powoli, z trudem otwieracie powieki coraz szerzej i szerzej. W chwili gdy oslepienie przemija waszym oczom ukazuje sie duza sala. Sciany wylozono blekitnymi, kojacymi plytkami, oswietlenie stanowia dlugie lampy dajace przytlumione swiatlo. W sali sa rozlozone wygodne luzka na ktorych dostrzegacie towarzyszy waszej wyprawy. Na ostatnim, znajdujacym sie tuz przy drzwiach wyjsciowych lezy Ninerlaon. Jej czarna skora odbijala sie mocno od idealnie bialej poscieli. Wokol niej zebralo sie z tuzin roznych lekarzy i naukowcow. Zadaja jej pytania, sprawdzaja puls i okazuja duze zanteresowanie cala jej postacia. Nie znaczy to jednak iz wami nikt sie nie zajmuje. Wrecz przeciwnie. Lekarze i naukowcy dorawli takze i was. Pytania nie bylo konca. Wszyscy jednak mieli zadowolone miny co pozwolilo wam sadzic iz misja sie powiodla. Coprawda Viv wciaz byla nieprzytomna, Kate mocno oszolomiona, a Hammertime wygladal jakby potrzebowal conajmniej 72 godzinnego snu to jednak wszyscy wrocili cali. Powoli zaczeliscie odczuwac skutki calej przygody. Zmeczenie przypomnialo iz wciaz istnieje. Spokojni, bezpieczni, i szczesliwi z powrotu zasneliscie snem ludzi ktorzy wiedzieli ze na niego zasluzyli.


Nimniejszym zakanczam przygode. Ostatnie posty przerazily mnie na tyle ze uznalam to za najlepsze wyjscie dla niej. Mam nadzieje ze jeszcze nie raz zagramy wspolnie moze nawet beda to straznicy. Poki co spijcie spokojnie. Kto wie kiedy z glosnikow rozlegnie sie glos:
- Hammertime, Lanoreth, Kate, Viv, Hael, Tek i K'verth proszeni do pokoju odpraw.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]

Ostatnio edytowane przez Midnight : 08-06-2007 o 02:58.
Midnight jest offline