Kiedy śmierć Boga była już nieunikniona, ten stał wpatrując się w zebranych z niedowierzaniem i…

- No skończ już z tą głupią narracją! - Bóg krzyknął nagle w stronę narratora tego posta. - Wygraliśmy, nie musisz się już tak starać!

Hazard pokiwał głową i pozwolił Deadpoolowi (w którego nagle przemienił się Bóg), w dalszym ciągu burzyć koncepcje czwartej ściany.

- Dziękuję - powiedzia… - Daruj sobie! Sam będę sobie dodawał dopiski narracyjne do dialogu! “Odparł super przystojny mężczyzna w czerwono-czarnym kostiumie”. Widzisz! Mnie to o wiele lepiej wychodzi!

- Jako, że mam ku temu teraz świetną okazję, chciałbym podziękować wam wszystkim w imieniu Hazarda! Bez was nasze zwycięstwo nie byłoby możliwe. “Następnie Deadpool przybił piątki z każdym z zebranych. Nikt nie oponował, ponieważ to była jego część narracji i żaden LIcz nie mógł z tym nic zrobić.” Haha, uwielbiam taką formę prowadzenia historii!

- No dobra, dobra! Nie mam zbyt wiele czasu, więc muszę się streszczać. Kaczorze, znaczy się Trav, Hazard jest bardzo zawiedziony, że na niego nie głosowałeś. Może następnym razem cię dopadnie. Reszcie graczy oczywiście również dziękuje i ma nadzieję, że będzie mógł wygrać z wami po raz kolejny. Tylko następnym razem nie spamujcie tak! No i oczywiście dziękuje Nami za poprowadzenie kolejnej odsłony mafii! “Powiedziawszy to Deadpool puścił jej oczko.” Hm… Tutaj przyda się jeszcze jakiś gif do tego...

[MEDIA]https://media.tenor.co/images/f6e530...78cf/tenor.gif[/MEDIA]

- O, świetnie! To już chyba wszystko. Naprawdę chciałbym zostać z wami dłużej. “Deadpool skłamał.” Ale muszę już niestety ruszać! “Następnie Deadpool wsiadł na swojego jednorożca i odleciał w stronę horyzontu, ku zachodzącego na tle miast słońcu.”

[MEDIA]http://pre02.deviantart.net/3aea/th/...el-da9qu3b.jpg[/MEDIA]

- “Dosłownie żadna z postaci w mieście, nie miała pojęcia co się właśnie stało...”