Wolfgang zdziwił się na słowa Alexa i popierającą jego rację resztę.
- No ale nie mówiłem, że za dnia. Teraz trzeba tylko obczaić jak wygląda dom. Teraz można pokręcić się wokół niby za potrzebą. Zobaczyć jak jegomość wygląda.- Rozłożył ręce.
- Jeśli nikt nie zostanie to ja poobserwuję. Jak ktoś się pisze to z Lotharem bym się udał. Chciałbym usłyszeć co mają do powiedzenia o tej sprawie. Czy może coś ktoś wie. Oczywiście na razie wspominać nie należy o strażniku piwnicy.- Dodał dając znać, że nie zamierza wygadać się przed sędzią. Zapewne ma jakieś układy z jedną z najpotężniejszych osób w mieście.