Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2017, 23:04   #168
Slaaneshi
 
Slaaneshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Slaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumnySlaaneshi ma z czego być dumny
Cytat:
Napisał Ardel Zobacz post
Pytanie do Was - dobrze się przy tym bawicie (przy grze, nie przy moim zasypaniu)? Bo dla mnie, jako MG, sesja jest o tyle ciekawa, co męcząca. Raczej eksperymentu nie będę ponawiał, jednak jestem zadowolony z jego przebiegu.
Jak się wczuję, czy po prostu życie da mi spokój, żebym mógł cieszyć oczy żetonami, oraz zabawnymi odpisami w sesji, bardzo dobrze się bawię. Gdy jest źle, mam zbawienną świadomość, że pomimo braku nastroju muszę napisać tylko parę zdań i deklarkę, i przypiździć w klawisz "odpowiedz" i już mogę odejść walczyć z przedwieczną chujnią, bez psucia zabawy innym, bez męczenia siebie. Wspaniałe rozwiązanie.

To teraz pytanie do Mistrza Gry - dlaczego sesja jest męcząca z tej perspektywy? Pytam, bo w obliczu zdychającego już zupełnie Toma, świadomości skończoności tej sesji i ciągle wracającego nastroju, żeby coś poprowadzić, rozważałem organizację podobnie prowadzonej pseudo-sesji (nawet nie pseudo ale opierającej się bardziej na, uech, jak to nazwać... "Planszówkowym" aspekcie), więc ciekawią mnie potencjalne minusy.
 

Ostatnio edytowane przez Slaaneshi : 24-04-2017 o 23:06.
Slaaneshi jest offline