To ja tak… oficjalnie podziękuję za grę.
Z wielkimi perturbacjami, zgonami i kacami, ale udało nam się dotrzeć do końca!
@ Pan Elf - krótka to była nasza przygoda, ale mam nadzieję, że godnie pożegnałam twoją postać i twoje serduszko gracza zaznało spokoju
@ Demogorgon - no takiego pecha jakiego my mamy to nie widział chyba nikt, co się w sesjach spotykamy, to albo sesja pada, albo my… szkoda też, że kryłeś się z wiarą swojej postaci, odegralibyśmy jakieś zapasy w błocie 8D
@ Nefarius - Tori piersiówkę ma… ugadaj z Sayane byś mógł się Yarlą pojawić duchem na jakiejś wyprawie to się laski spiją… a na pewno moja szpiczastoucha pierdoła
@ TomaszJ - Turmi to prawdziwa zołza o bajecznych zderzakach (if you know what i mean 8D), bardzo lubiłam czytać twoje wpisy i żałuję, że pod koniec brakło ci czasu, choćby na ponabijanie się z reszty drużyny… tak dla sportu
@ Romulus - jak ja tego twojego opryskliwego dziada czasami miałam dość, to ty nawet nie wiesz… podziwiam cię za ogarnięcie mechaniki postaci do tego stopnia, że w zasadzie byłeś sobie bardem, klerem, wojem i magiem jednocześnie… (tankiem niestety nie, popracuj nad tym bo każda baba cie przestała w walce :>)
@ Marrrt - ciesze się, że nie byłam jedyną pierdołą w drużynie, oraz, że mogłam dzielić kostkowego pecha z, być może, wielką miłością życia mojej postaci
ale i tak twierdze, że wygrywam w ilością krytycznych… pudeł(?)
@ Sayane - jesteś moją pierwszą! to znaczy… pierwszy raz uczestniczyłam w sesji, która dobiegła końca (choć nie uczestniczyłam w niej od początku) na tym forum! wielkie fanfary i gratulacje oraz podziękowania, ślę ja… żabka.
Dziękuję, że wytrzymałaś i trzymałaś nas za pyski podczas wszystkich walk, dzięki czemu rozgrywka się nie rozlazła i nie klapła.