Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-04-2017, 02:57   #76
Vesca
 
Vesca's Avatar
 
Reputacja: 1 Vesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputacjęVesca ma wspaniałą reputację
Oh jakże Emma była szczęśliwa, gdy Sue się znalazła. Jakby jakiś ogromny kamień spadł jej z serca. Dokładnie obejrzała suczkę, nim podjęła kolejne działania, a następnie Emma wzięła jeszcze kilka noży do swojego tasaka. Nie wiadomo było niestety, co czeka ich dalej, a potrzeba przetrwania dominowała napędzając puls w żyłach Harrison.

Gdy znaleźli boksera, choć nie zrobił na niej dobrego wrażenia, było jej go jednak szkoda. Nikt nie zasłużył na taki los. Emma odwróciła wzrok, blednąc nieco. Położyła dłoń na łbie Se, by ją uspokoić. Nie chciała, być zaskoczoną przez nieoczekiwane podniesienie się zwłok, więc tak jak i pozostali ostrożnie je minęła. Sama również miała ochotę wybrać się do swego pokoju, po swoje rzeczy, ale jeszcze nie dzieliła się z nikim tą potrzebą. Czekała, a gdy wyszli i okazało się, że zwłok boksera brak, ranczerka poczuła jak zimny dreszcz przesunął jej się wzdłuż kręgosłupa w górę, stawiając włoski na karku dęba. Wiele pytań zrodziło się w jej głowie
- Boże… - sapnęła tylko szeptem, przełykając ślinę. Wraz z innymi dosłyszała walenie do drzwi i nie było dla niej zaskoczeniem, że Wes pierwszy zareagował w tej sprawie.
Ona sama spodziewała się, że zaraz równie dobrze może wyjść stamtąd Yeti.

Słysząc głos Roba zza drzwi, w pierwszej chwili Emma poczuła znów nutę ulgi i niepokoju o mężczyznę, a zaraz do rozsądku przemówiły jej słowa Wesa. Mogła to być faktycznie pułapka, ale nim sama zdecydowała się by coś robić, Saoirse pognała do drzwi informując, że je otworzy. Emma sięgnęła po jeden z trzech zgarniętych przez siebie noży, gotowa nim rzucić jak coś. Posłała tylko krótkie, lekko nieprzychylne spojrzenie w kierunku kamery, bo nie uważała że to w porządku nagrywać teraz, kiedy wszyscy powinni się skupić. Pokręciła głową, nakazała Sue czuwać i zerknęła na Seer
- Jak coś to schyl się i do tyłu albo na bok. - rzuciła do niej wskazówkę jak ma się ewakuować, jeśli za drzwiami będzie coś, z czym wcale nie chcą rozmawiać. Teraz pozostało im już tylko poczekać.
 
__________________
If I had a tail
I'd own the night
If I had a tail
I'd swat the flies...
Vesca jest offline