Pilnujący bramy Randal w pierwszym momencie nie wiedział, o co chodzi... Strzały leciały, a na to nic nie mógł poradzić. Dopiero po chwili zorientował się, że gobliny usiłują przeleźć przez palisadę w miejscu, którego on nie widział z miejsca, w którym się znajdował.
Gdy jednak Kargar poprosił o pomoc, mag bez wahania dołączył do grupy, która ruszyła, by powstrzymać napastników.
Gotowy był w każdej chwili potraktować magicznym pociskiem każdego, kto wystawi głowę nad palisadę. |