Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-04-2017, 23:44   #194
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację

Oberża w Isku, 30.09.2512 roku

Ciepło płomieni odpędzało farsę po krótkiej choć wyczerpującej podróży. Na zewnątrz mrok nocy rozgościł się tuż po wstąpieniu drogowego patrolu w progi oberży.

Zagadnięty Gregor nie podniósł nawet wzroku w pierwszej chwili.
- Przykaz Jorgowa. Siedzieć tu mam, jak na zesłaniu jakim. Czekać, ale jeszcze nie wiem na co - rzekł i westchnął teatralnie. - Toż tu bałamucić nawet nie ma kogo, stare baby zaraz wypatrzyły i wszystkie panny pochowały.
Tymczasem dziewucha, Magda jej było na imię, posłusznie usłużyła Adelmusowi. Wina nie było ale posłyszawszy, że potrzebne coś na rozgrzewkę przyniosła naparu z ziół i ochrzciła go wódką. Zapytana o losy miejscowości odpowiedziała zdawkowo.
- Długośmy się prosili Jaśnie Pana o obronę. Nie dalej jak rok temu wieś od nowa pobudowana. Sołtys nasz zdecydował, że tym razem chaty na wyższym brzegu postawione. Bliżej starego kopca, co to nim dzieciaki straszymy. Teraz się przynajmniej po okolicy nie rozbiegają.
- A Sołtys to chłop wielki. Rulf Brodacz go zwiemy. Nie taki on jak inne pany i rządce. Ze wszystkimi raźno na łodziach pracuje.


KLAPS! Taki dźwięk oznajmił przybycie do wnętrza Leonarda. Magdzie dodatkowo dało o tym znać pieczenie na pośladku. Zawinęła kieckę i poczęła przygotowywać strawę.

Zawiało, zaszumiało. Drzwi do izby zostały otwarte na krótką chwilę. Do gości dołączył sam wspomniany sołtys ze swoim synem.
- Ja jest sołtys - powiedział. - A to mój syn - wskazał na młodszego i mniejszego od siebie. Obaj odziani byli w grube ubrania a na szerokie karki narzucone mieli futra.
- Witam was w tej świątyni dobrobytu na północnym skraju cywilizacyjnej dziury. W dupie, tak z grubsza. Tutaj dla każdego znajdzie się sposób na wszystkie problemy. Wystarczy się za dnia nieopatrznie przepłynąć ze sto metrów na północ w poprzek rzeki. Ze strzałą w głowie ciężko się martwić czymkolwiek.
- Nie, żebym marudził. Jorgow was tu przysłał bo macie zrobić porządki z mutantami. Chce tu przysłać więcej osadników, jego sprawa. Budowniczowie mają od jutra zacząć budowę przyczółka na drugim brzegu, nie moje ryzyko. Jednak póki mam w tej wsi cokolwiek do powiedzenia nie będzie mi tu żadna jego szumowina robić bajzlu. Spróbujcie się może do czegoś przydać, skoro i tak macie spędzić tu resztę swojego życia.
- Zwierzoczłeki idą ze wschodu brzegiem i pojawią się do rana we wsi. Nie ma innej drogi chyba, że znają jakieś ścieżki na bagnach co ich od razu zaprowadzą do Mnioku i dalej. Nie liczcie jednak na to. Upatrzyli sobie tę wieś od lat, by palić ją jako pierwszą. Zdążyliśmy dziś przygotować kawałek ostrokołu. Wioskowych chłopów jest nas dziewięciu. Spierdalać czy się lać?


Test plotkowania
Adelmus (49+10=59): 46 udany


 
Avitto jest offline