Otwin z niecierpliwością czekał na powrót Oswalda, chociaż nie trwało to długo to w chłopie aż się gotowało i każda chwila czekania dłużej strasznie go irytowała. - Gdzie dokładnie jest? Tam? Na wprost? - upewnił się, gdyż wiedział że po wyjściu nie będzie czasu na myślenie i rozglądanie się.
Następnie ufając że Bosch zaprotestowałby gdyby było inaczej, w pełnym rynsztunku wyskoczył z dziury. Bestia była sporych rozmiarów, lecz Otwin zdawał się tego nie zauważać. Kryjąc się za tarczą i z mieczem w ręku, korzystając z elementu zaskoczenia, przebiegł na drugą stronę pomieszczenia. Bestia musiałaby być głucha jeśli nie dosłyszałaby zapuszkowanego wojownika biegnącego zaraz obok niej, lecz mimo wszystko, profilaktycznie, chłop zaczął krzyczeć oraz uderzać mieczem o tarczę. To powinno odwrócić uwagę bestii od reszty drużyny dając im czas na wyjście i atak od tyłu. Z czasem gdy Otwin zajął pozycję a bestia zwróciła się w jego kierunku, chłop postanowił nie marnować czasu i czem prędzej zaatakować poczwarę.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |