Wolfgang nie był zadowolony ze swoich działań. Nie zobaczył poszukiwanej osoby i nadal nie wiedział kogo muszą obserwować.
Będąc w budynku przyjrzał się możliwością przemieszczania się po nim jak i sprawdzał gdzie może być biuro jegomościa.
Zwracał też dyskretnie uwagę czy nie ma nigdzie zejścia do piwnicy.
W końcu wyszedł z biura. Reszta kompani rozeszła się za różnymi sprawami.
Czy to sprawdzić tego dziwaka czy też na festyn po nagrodę.
Mag nie wiele miał co robić więc postanowił dalej obserwować i odkryć tożsamość właściciela.
Po jakimś czasie udał się do pobliskiej knajpy posilić się i zwilżyć usta czekając na wieść od kompanów.