Szlachcic milczał chwilę. Musiał się zastanowić - możliwe, że Richtera też okłamano, a robić sobie wroga z sędziego, choćby tylko tymczasowego, to nawet dla szlachcica niepotrzebna komplikacja. Nie chciał też alarmować tego, kto wzywa w mieście demony, mieszczanin jeszcze gotów się wygadać.
Zadał za to kilka innych pytań:
- Panie Richter, a któż to powiadomił Was o tym nieszczęśliwym wypadku, jakiemu uległ rzeczony goblin? Co to za magazyn i do kogo należy? Czy moglibyśmy zobaczyć ciało tego goblina?
Nie chciał by ten cały szef demona wiedział ile wiedzą. A gdyby się okazało, że to Steinhager posiada ten magazyn gdzie rzekomo zginął goblin mieliby całkiem silne dowody, że to on. Pytanie - czy tylko on.
Chciał też wybadać, czy Richter to przyjaciel czy wróg Steinhagera (ewentualnie: sojusznik czy przeciwnik w radzie miasta).