Adelmus westchnął, przynajmniej było ciepło a i ziołowa nalewka nie była tak zła na pewno lepsza od tutejszego piwa. Słowa dziewczyny zastanowiły kapłana, stary kopiec najprawdopodobniej kurhan - być może było to miejsce pochówku z dawnych i zapomnianych czasów. Warto było wybadać, taka wiedza mogła być przydatna.
Rozmyślania duchownego przerwało pojawienie się tutejszego sołtysa i jego syna. Jego słowa o zmierzających do wioski hordach zwierzoludzi początkowo zaniepokoiły młodego kapłan jednak zaraz trzeźwo ocenił sytuacje i zapytał się mężczyzny. -Wiecie ilu tu zmierza tych pomiotów chaosu? Mówiliście o ostrokole, duży on? Coś jeszcze przygotowaliście by bronić wioski - pułapki, zaostrzone pale? Łuki i strzały jakie macie?
__________________ ''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać'' |