Wątek: Pay Off
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2007, 19:31   #97
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Trudno powiedziec ile czasu upłyneło Esperanzie pod prysznicem . Wyszła dopiero wtedy , kiedy poczuła głod ...
Zeszła do pokoju i zabrała torby z zakupami . Trudno było powiedziec czy to czysty przypadek czy jakis spisek ... ale Kajzer kupił chyba wszystko , co co lubiła ...
Jakby osfajajac się z cz=sytoscia kuchni , brakiem uszczerbionych brzegów talerzy czy szklanek których nie da się domyc ... powoli jadla ...
Po godzinie obzarstwa siedzała za stołem ... czuła ze chyba troszke przesadziła ...
Na stole w nieładzie lezały resztki , a w zasadzie duze czesci procji roznych potraw ... sajgonki , tortelini , speghetii , wołowina w ciescie ... W reku trzymała lody ... które dziwnym trafem nie chciały się zmiescic w jej wnetrzu ...
Czuła ze przysmaki które zjadłą zaczynaja pęczniec .. a zebra powoli rozchodza się na boki ...
Dawno nie miała okazji tak się najesc ... i to takimi przysmakami ...
Siedziała czujac błogosc ... raz po raz siegajac długa łyzeczka po kolejna porcje lodów ...

Nagle zadzwonił telefon ...
Esperanza spojrzała w jego kierunku ... kilka kroków wydawało się odległoscia nie do przebycia ...
Z poczatku postanowiła zignorowac dzwonek ...jednak ten nie dawał za wygrana ... dzwonił raz po raz drazniac uszy .W koncu Esperanza wstała ... siegneła po słuchawke , niemla pewna ze to pomyłka ...
- Slucham – powiedizała gotowa nakrzyczec na kazdego , kto przerywał jej stan błogosci ...
- Dziendobry – usłyszała w słuchawce miły kobiecy głos – mam nadzieje ze Pani nie obudziłam , Harold mówił ze przyjechała Pani z daleka ...
- Nie ... nie spałam – odpowiedziała niemal automatycznie Esperanza
- Zastanawiałam się , czy nie miała by pani ochoty odwiedzic nas ?Jestemy prawie sasiadkami ... a dzis obchodzimy mała uroczystosc ...
 
denis jest offline