Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2017, 18:20   #270
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Bern wziął się za oglądanie trupa zamordowanego szaleńca, a w tym czasie Szkiełko grzebał po kątach rudery. Działania tego drugiego nie dały jakichkolwiek rezultatów - w norze, którą zamieszkiwał Ulthar nie było nic, nawet zapasowego kompletu bielizny. Nieszczęśnik był w posiadaniu tylko tego, co nosił na grzbiecie w momencie śmierci.

Bern grzebiąc w fałdach szaty zamordowanego mężczyzny walczył z obrzydzeniem. Na jego ręce wskakiwały pchły, których wielkością był zaskoczony. W posklejanych brudem włosach zobaczył pełzające robaki i gnidy. Już miał porzucić ohydne zajęcie, gdy jego uwagę przykuł wisiorek zawieszony na szyi, tuż pod linią cięcia. Złapał za zakrwawiony rzemyk i mocno pociągnął, urywając medalion.
Wisior był wykonany ze srebra, a przedstawiał stylizowany krzyż lub kwiat. Na skrzyżowaniu ramion, w centrum medalionu błyszczał niewielki rubin.


- Wiadomość o śmierci kreatury należącej do Herr Malthusiusa otrzymałem wprost z ratusza - odpowiedział Richter. - Wypadek miał miejsce w magazynie nr 4 na Ostendamm. Jest to jeden z magazynów należących do rodziny Steinhagerów. O ciele nic nie wiem. Jeśli Dostojny Pan chce je zobaczyć to polecałbym udać się do ratusza lub spróbować szczęścia w magazynie, może strażnik lub pracownicy coś wiedzą.


Wolfgang będąc w budynku dokładnie sobie go obejrzał. Nie udało mu się co prawda zlokalizować wejścia do piwnicy, ale dowiedział się, że biura głowy kompani Franza, jego syna Albrechta i młodszego brata Heinricha zajmują lewą stronę budynku.

Siedząc w podcieniach pobliskiej gospody wciąż obserwował ruch mający miejsce wokół budynku. Popijając piwo i zagryzając preclem od niechcenia prowadził też konwersacje z miejscowymi. Odpowiednio kierując pogaduszkami wyrobił sobie mniej więcej portret kupca. Był siwowłosym, korpulentnym mężczyzną wyglądającym na czterdzieści kilka lat. Nosił się bogato, zawsze w berecie i w butach z mosiężnymi klamrami.
 
xeper jest offline