Wątek: Posiadłość
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2017, 18:19   #31
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Udało się !
Dźwięk odwrócił uwagę Dave'a. Sprawił że odwrócił się do ciebie plecami. To była twoja okazja. To było to na co czekałaś.
Zaatakowałaś zdradziecko od tyłu. Twoje ciosy spadły na jego plecy i kark. Tym razem jednak nie wszystko poszło zgodnie z twym planem. Dave był deczko wyższy od ciebie, masywniejszy. Był dobrze zbudowany. Ty nie... joga mogła wyrzeźbić twe ciało, tak że zazdrościły ci koleżanki w pracy, ale nie uczyniły z ciebie muskularnej atletki. Nie miałaś dość siły by za każdym razem trafiać w głowę, częściej trafiałaś w plecy Dave'a. I trafiałaś za słabo.... odwrócił się. Prawie złapał za twą broń, prawie złapał ciebie.
Zrozumiałaś że w bezpośredniej konfrontacji on ma przewagę. Jeśli zdoła cię chwycić, jeśli przyciśnie do ziemi...
Pamiętałaś jak to się ostatnio skończyło. Nie możesz ciągle liczyć na szczęście.

Uciekasz w panice do tyłu, wpadasz przez drzwi do sali balowej. Oświetlana jest ona błyskami piorunów. Na dworze jest ciemno, niewiele widać poprzez oberwanie chmury i strugi wody spływające po szybach. Sama sala też jest ciemna jak wszystko w tym pozbawionym zasilania budynku. Widzisz jednak oszkloną ścianę, składającą się z kilku pionowych tafli ułożonych w półokręgu. Czy da się rozbić takie okna?
Może... jeśli masz dość siły. Zawsze też możesz po prostu otworzyć oszklone drzwi, których klamkę widzisz w świetle kolejnego pioruna. Zajmie to nieco więcej czasu niż przeskoczenie przez rozbitą szybę, ale nie wiesz jak duże szkody zdołasz uczynić rozbijając przeszkloną ściankę łyżką do opon.
Więc... miałaś wybór. Za oknami jednak była tylko czerń nocy i ściana deszczu. To byłby bieg na oślep. Z drugiej strony, jaki miałaś wybór... kolejne drzwi ?
Były wszak jedne drzwi po lewej stronie, a drugie na wprost... oba pewnie prowadziły do kolejnych pomieszczeń tej willi.
Trzy drzwi, w tym jedne prowadzące na zewnątrz i drzwi za tobą, te przez które wkroczy ślepy nieumarły Dave.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline