09-05-2017, 22:17
|
#4 |
| Makhar zastanawiał się co robi na polu bitwy, jeżeli już, miejsce czarnoksięznika było przecież w namiocie dowódcy..... niestety Mahath Aga nie wydawał się całkiem przekonany do jego pomysłów masowego składania jeńców w rytualnej ofierze dla Seta. A przecież takie praktyki mogły być źródłem wielkiej mocy...zresztą co to za dowódca co pierwszy rzuca się na wroga?
Po tym jak badania i zakup artefaktów pochłonął prawie wszystkie jego środki, podążył za sprawdzonymi kompanami, już nie pamiętał kto rzucił ten pomysł przyłączenia się do armii Turańskiej, na pewno nie on....
Próbując coś dojrzeć, z westchnieniem zajął pozycję za plecami Draugdina, Theo i Berwyna, których chciał mieć w walce blisko.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 09-05-2017 o 22:22.
|
| |