Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2017, 23:02   #3
Googolplex
 
Googolplex's Avatar
 
Reputacja: 1 Googolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputację

Wyruszyli bez zwłoki, pozostawiając ciała niedawnych towarzyszy tam gdzie spotkała je śmierć. Nie było czasu na właściwy pochówek ani modlitwę za zmarłych. Kiedy szóstka ocalałych opuszczała kanion, słońce właśnie zachodziło. Aulus poganiał osła, a reszta pomimo ran i bólu jaki im towarzyszył, maszerowała szybkim równym tempem.
Podążali prawie godzinę nim Primus odnalazł stary szlak odbijający od głównego traktu którym podążali. Wedle słów centuriona była to droga do fortu. Slak kluczył między niewielkimi wzniesieniami na których z rzadka rosły zdziczałe drzewa owocowe. Osioł protestował, wyraźnie bojąc się tej drogi, lecz nie było odwrotu, mogli ruszyć dalej lub w tym miejscu czekać na rogatą śmierć. Zniecierpliwiony Primus chwycił zwierzę za uzdę i nie zważając na jego protesty poprowadził za sobą.

Noc zastała ich za drugim wzgórzem, a wraz z nią do ich uszu doleciało odległe rżenie. Dźwięk przypominał nieco ten wydawany przez konie, jednak było w nim coś niepokojącego, coś co mroziło krew w żyłach i jerzyło włosy nawet najdzielniejszym.
Grupa przyspieszyła kroku, zdobywając się na jeszcze jeden wysiłek tego dnia. Niedługo później ich oczom ukazał się fort, a właściwie nie tyle sam fort co jego ruiny. Po zewnętrznych umocnieniach nie zostało nic więcej niż gruzowisko, lecz wewnątrz ciągle były mury które choć spękane i w wielu miejscach do połowy zwalone, stanowić mogły dobrą ochronę przed zwierzętami. Za wewnętrznymi murami wznosiła się wysoka, czteropiętrowa wieża.
Nawet największy laik w sprawach architektury wojskowej, mógł z całą pewnością stwierdzić, że ów fort nie przypomina, żadnego z fortów Imperium. Jasnym było, że wszelkie pierwotne umocnienia postawiono tylko po to by chronić ową wieżę w centrum. Nie to jednak było największym zaskoczeniem dla ocalałych ludzi, lecz fakt, że w najwyższym z okien widać było światło.
Kiedy podeszli bliżej, pojawił się kolejny problem. Gruzowisko pozostałe po zewnętrznych umocnieniach, skutecznie blokowało drogę wozu. Bez skonstruowania jakiegoś rodzaju podjazdu, lub uprzątnięcia gruzu nie było mowy aby przejechać przez taką przeszkodę, a czasu nie mieli ani na jedno ani drugie.
 

Ostatnio edytowane przez Googolplex : 12-05-2017 o 00:06.
Googolplex jest offline