Z ust Vex raz na jakiś czas wyrywało się przekleństwo, szczególnie wtedy gdy udało się jej poparzyć mimo wszystkich możliwych zabezpieczeń.
-
Kurw… - Docisnęła rurkę zaciskając z pomocą jakiejś blaszki i śruby, tworząc coś co nawet przypominało stare dobre zaciski. -
...aaa udało się. Chyba.
Chwilę przyglądała się z dumą swemu dziełu, gdy odezwał się stary.
-
Ja go mogę przestawić, bo jeszcze znów ci idioci uderzą mi motor.
-
Panie master! - młodszy pomocnik, właściwie jeszcze nastolatek, pierwszy zauważył Vex która oznajmiła zakończenie swojej roboty i zawołał do tego starszego i grubszego który wciąż wychylał się na zewnątrz. Gdy został zawołany spojrzał i na kobietę i na silnik. -
Zrobiłaś? A to świetnie. - pokiwał z uznaniem łysiejąca głową ze wzrokiem wciąż utkwionym w milczącym silniku. -
No chyba go przestawią. - zawahał się znów zerkając na to co widział na pokładzie transportowym. -
Twój motor jest przy burcie więc go nie potrącą. - oszacował powód troski dziewczyny z Det nieco przekierowując spojrzenie.
-
Dasz radę go uruchomić? - zapytał znów spoglądając do wnętrza maszynowni i na kobietę - mechanika. Uruchomienie silnika powinno momentalnie zweryfikować czy sprawa z naprawionym przewodem załatwiła sprawę czy nie. Wskazał przy tym na panel sterowniczy z paroma wajchami i pokrętłami. Dźwignia rozruchu rzucała się w oczy nawet z tych paru kroków.
Vex nie poinformowała majstra co sądzi o zdolnościach kierowania pojazdami, ludzi którzy wrąbali się w Spika.
-
Powinnam dać radę. - Kobieta niechętnie spojrzała na panel sterowniczy. -
Tylko może niech któryś was będzie przy sterze, wolałabym nie uczyć się prowadzenia tego pojazdu, szczególnie gdy przecieka.
-
Nie, nie, sterówka jest na górze. Tu jest sam starter. Spróbuj go odpalić i zobaczymy czy działa. - starszy i grubszy mechanik zaprzeczył od razu wzmacniając gest machaniem ręki. Doprecyzował też jak ten test miałby wyglądać.
Vex wzruszyła tylko ramionami i podeszła do panelu. Nie znała się na łodziach jak staruszek mówi, że nic się nie stanie to… Chwyciła dźwignie i cały czas obserwując silnik, a szczególnie uszkodzony przewód paliwowy, odpaliła maszynę.