Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2017, 10:26   #34
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Byli my tam, byli, wódki nie pili, ale było piwo.
Czas więc na jakąś relację...

Tegoroczny Pyrkon odwiedziła rekordowa ilość ponad 44 tysięcy ludzi, czyli tak obrazowo mówiąc porządnej wielkości osiedle mieszkaniowe. Nic więc dziwnego, że mimo 3 dni, jakie tam spędziłam, nie udało mi się spotkać wszystkich znajomych.

Na szczęście ekipa LI była jak zwykle super-puper zorganizowana i udało nam się w sobotę wieczorem wyskoczyć na procentowe co nieco oraz partyjkę Munchkina. O tym jednak pisaliśmy już tutaj. (Spotkanie pyrkonowe Liczy [Poznań 29.04.2017])

Co do samego Pyrkonu...
Przede wszystkim ukłony dla orgów za zwalczenie zeszłorocznego problemu kolejek. W tym roku nawet jeśli były, to przyzwoicie krótkie. Jedynie mały problem mieliśmy z tym, że część ekipy miała już wykupioną akredytację, część dopiero bilety kupowała, część wchodziła jako wystawcy, a taka ja jeszcze jako "media", toteż zebranie naszych biletów trochę trwało i wiązało się z bieganiem między Wejściem Północnym a Wschodnim. Przy okazji jednak mieliśmy możliwość poznać nieco obsługę konwentu i tutaj wrażenia są bardziej na plus niż na minus. Szczególnie ujęła mnie gżdaczka, która działała w sumie na innym obszarze, ale jak dowiedziała się o naszym problemie i jeszcze zobaczyła małą Mackę (tak, tak, pierwszy poważny konwent szarej eminencji ), to nawet jak nie była w stanie udzielić nam informacji, podprowadziła do osób, które wiedziały nieco więcej, a i tak na pożegnanie zostawiła nam swój numer telefonu "jakbyśmy jednak nie znaleźli tego, czego szukaliśmy". Naprawdę fajne podejście.

[MEDIA]http://s6.ifotos.pl/img/pyrkonjpg_aqphesa.jpg[/MEDIA]

Co do paneli, to przy tych "popularniejszych" jak zwykle kończyło się frustracją, bo miejsc było mniej niż chętnych. Niby zrozumiałe przy imprezie tego gabarytu, uważam jednak, że orgowie mogliby zrobić ustępstwo i wpuścić za każdym razem te kilkanaście osób więcej z zastrzeżeniem, że będą musiały siedzieć na schodach/podłodze. Z tego bowiem, co zauważyłam i tak ludzie byliby chętni. Jeśli natomiast chodzi o sam poziom prelekcji, było niestety różnie. Jest to o tyle ciekawe, że przecież chętnych na prowadzenie spotkań zawsze było wielu, a jednak często wybierano osoby, które może i miały wiedzę, lecz brakowało im doświadczenia w prowadzeniu takich spotkań, toteż nie umiały się one sprzedać.
Trochę zawiodła mnie też część dla wystawców - było widać masowe podejście organizatorów do tematu, przez co stoiska - o ile nie były to te wielkie, były bardzo podobne do siebie.

[MEDIA]http://s2.ifotos.pl/img/201704291_aqphear.jpg[/MEDIA]

Ze źródeł wiem, że nawet wystawienie głupiej tabliczki czy wyjście wystawcy przed swój kącik mogło skończyć się cofnięciem całego stoiska. Oczywiście, niby to zrozumiałe, bo "ordnung muss sein", ale mam wrażenie że w ten sposób ukrócono wiele fajnych inicjatyw, a te które się odbywały, były zaplanowane (i opłacone), toteż zabrakło trochę spontanu.
No ale poza tym było naprawdę sporo wystawców i sporo ciekawych towarów. Wejście do tej strefy za każdym razem bolało portfel, oj bolało.

[MEDIA]http://s5.ifotos.pl/img/181946391_aqphesq.jpg[/MEDIA]

Ale co najważniejsze... w strefie wystawców urzędował m.in. Łysy Pradawny Groźniak, czyli Armiel. Oto jak dumnie prezentował się na stoisku Januszów Fantastyki:

[MEDIA]http://s5.ifotos.pl/img/182176281_aqphess.jpg[/MEDIA]

Jako mamuśka muszę też poskarżyć się na sektor dziecięcy w pawilonie wystawców. Umieszczanie kącika do przebierania maluchów na samym końcu wąskiej ścieżki kolejkowej, gdzie wjechanie wózkiem całkowicie paraliżowało ruch ludzi w jedną i drugą stronę - to nie było dobrze przemyślane. Tak samo brak choćby kawałka dywaniku czy jakichś puzzli piankowych (których w strefie zabawy było multum) w tymże kąciku sugerował, że organizowała go osoba, która nie bardzo orientuje się w temacie jak ruchliwe potrafią być bąble, nawet jeśli jeszcze noszą pieluchy. A już szczególnie takie mackowate. Nie pozostało nam więc nic innego, jak szybciej dorosnąć i udać się z powrotem do przyszłości.

[MEDIA]http://s5.ifotos.pl/img/182169451_aqphese.jpg[/MEDIA]

Poza tym Pyrkon to oczywiście cosplay’erzy – poziom „boski”. Serio. Tak wielu i tak genialnych cospley’ów w jednym miejscu to chyba nigdy nie widziałam. Naprawdę jestem z siebie dumna, że wykazałam się opanowaniem i nie napadłam takiego Kakashiego, Vegety czy Deadpoola. Niemniej temat cospley’ów rozwalił i tak Leon, któremu bardzo, bardzo dziękuję za to, że mogę podzielić się z Wami tą oto fotką pięknych wojowniczek o miłość i sprawiedliwość:

[MEDIA]http://s2.ifotos.pl/img/181984421_aqpheah.jpg[/MEDIA]

Cudne, prawda?

Podsumowując, mimo tych kilku rzeczy, na które marudzę (no i jeszcze paru, które przemilczałam jako bardziej osobiste odczucia) organizacja konwentu stała na bardzo wysokim poziomie! Oczywiście, zawsze można coś (i trzeba) poprawić), ale myślę, że orgowie nie mają się czego wstydzić.
Gdzieś tam ciągle we mnie było podczas Pyrkonu poczucie zagubienia, bo to już jednak nie jest zwykły konwent, człowiek staje się odbiorcą a nie uczestnikiem. Niemniej jak zauważył Leon, jest to taki Woodstock dla dziwaków. I myślę, ze przynajmniej raz w życiu każdy noob, fantasta, erpegowiec czy mango…wiec powinien to zobaczyć na własne oczy.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem